Słońce zachodziło i ciepłe barwy światła uzupełnione zostały przez muzykę duetu Orzeł i Reszka. Elektroniczna melancholia, pełna melodii wyśpiewanej przez Magdę Turłaj, przestrzenne brzmienia syntezatorów, z głębokim basem, lekkim elektronicznym rytmem, dowodzonym głównie przez Maurycego Kiebzaka-Górskiego.
I tym razem publiczność zgromadziła się na Skwerze Alfonsa Hoffmanna by zostać do końca koncertów.
„Bardzo fajny zespół grał przed chwilą. Orzeł i Reszka. A teraz zagra Hiob Dylan czyli ja. I to jest moment, w którym drastycznie musicie obniżyć swoje oczekiwania, bo poziom leci w dół.” – tak przemówił na początku, ale to była tylko przewrotna zgrywa, bo jego recital jest dowodem na to, że jeden człowiek z bandżem w ręku i przewrotnymi historiami może zawładnąć zróżnicowaną wiekowo publicznością. „Przyjechałem tu z Warszawy, acz nie jestem z Warszawy. Jestem z Polski B.„
Poniżej zdjęcia Pawła Jędryczki.
no images were found
Hiob Dylan – https://www.facebook.com/hiobdylan/
Piątek, 12 lipca, Od 21:00.